Pozwy zbiorowe: czy jest się czego bać? Krótki przewodnik dla przedsiębiorcy

Z adwokatem Łukaszem Niedzielą rozmawia Magdalena Sojka.

Jakie największe zmiany wprowadziła ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym? Czy w dowolnej sprawie można wnieść pozew zbiorowy?

Ustawa wprowadza do polskiego prawa całkowicie nową instytucję pozwu zbiorowego, który umożliwia wielu osobom poszkodowanym w podobnych okolicznościach wspólne dochodzenie roszczeń w jednym postępowaniu sądowym. Nie oznacza to, że pozew zbiorowy można wnieść w każdej sprawie. Ustawa ma zastosowanie wyłącznie w przypadku roszczeń o ochronę konsumentów, z tytułu odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny oraz z tytułu czynów niedozwolonych, z wyjątkiem roszczeń o ochronę dóbr osobistych. Zakres spraw objętych ustawą jest więc szeroki – obejmuje większość typowych sytuacji, w których pokrzywdzonych jest wiele osób (np. masowe zatrucia, czy nienależyte wykonanie umów zawartych z konsumentami). Są także ograniczenia. Pozwem zbiorowym dochodzić można roszczeń wyłącznie jednego rodzaju (np. o zapłatę, czy o zaniechanie określonych działań), opartych na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej (np. w sytuacji dostarczenia produktów niezgodnych z umową). Ponadto, grupa liczyć musi co najmniej 10 osób, wyłonić ze swego grona wspólnego reprezentanta występującego w charakterze powoda oraz zlecić prowadzenie sprawy adwokatowi lub radcy prawnemu, gdyż w postępowaniu zbiorowym obowiązkowe jest zastępstwo powoda przez profesjonalnego pełnomocnika. W sprawach o ochronę konsumentów reprezentantem grupy może być także powiatowy (odpowiednio miejski) rzecznik konsumentów. Konieczne jest dodatkowo ujednolicenie wysokości indywidualnych roszczeń członków grupy.

Klienci i kontrahenci przedsiębiorców wyposażeni zatem zostali w skuteczne narzędzie egzekwowania swoich praw?

Owszem, a przede wszystkim w przypadkach niewielkich kwot, których indywidualne dochodzenie jest nieopłacalne. Z pewnością, trudniej będzie uniknąć konsekwencji finansowych nienależytej jakości, czy sposobu produkcji niezgodnego z przepisami o bezpieczeństwie żywności. Mając możliwość wspólnego i mniej uciążliwego prowadzenia procesu sądowego (bez konieczności osobistego uczestnictwa w nim) poszkodowani mogą chętniej wytaczać powództwa. Pozew zbiorowy jest do tego tańszy, gdyż opłata sądowa wynosi jedynie 2 proc. wartości przedmiotu sporu, a nie jak zwykle 5procent. Obecnie trudno prognozować, jaka będzie skala wykorzystania postępowania grupowego. Kontakty pomiędzy poszkodowanymi ułatwi Internet, który umożliwia bardzo szybkie tworzenie grup osób zainteresowanych wniesieniem pozwu zbiorowego. W sieci już pojawiły się portale umożliwiające tworzenie takich grup.

Z jakimi głośnymi pozwami zbiorowymi spotkał się Pan w przypadku firm z branży rolno-spożywczej?

Wydawać się może, że postępowanie grupowe jest procedurą atrakcyjną dla pokrzywdzonych w sytuacji masowego zatrucia żywnością. Jednak, wbrew pozorom, procesy zbiorowe nie są częste w takich sytuacjach z uwagi na duże różnice charakteryzujące każdy przypadek zachorowania i związane z tym trudności praktyczne, choćby z ujednoliceniem roszczeń. Spektakularnych przykładów masowych roszczeń – z uwagi na wysokość zasądzanych kwot – dostarcza zwłaszcza rynek amerykański. Przypomnieć można choćby przypadek ConAgry – producenta masła orzechowego. W 2007 r. na skutek zakażenia produktu salmonellą zachorowało kilkaset osób. Pozwem zbiorowym prawnicy zdecydowali się jednak objąć wyłącznie poszkodowanych o podobnych symptomach, nie hospitalizowanych oraz posiadających mocne dowody konsumpcji feralnego masła. W cięższych przypadkach wytaczano powództwa indywidualne. Kolejny przykład, dotyczący zatrucia salmonellą to przypadek Peanut Corporation of America z 2008 r. Zachorowało wówczas ok. 700 osób, a ponad stu pokrzywdzonym przyznano łącznie 12 mln USD – do podziału według stopnia doznanego uszczerbku. Ostatecznie, sprawa doprowadziła spółkę do bankructwa z powodu konieczności wycofania z rynku ogromnych ilości towaru.

Z kolei, w wyniku zatrucia wirusem zapalenia wątroby typu A (HAV) powództwo grupowe wytoczono restauracji McDonald’s w miejscowości Milan w Illinois. Powód reprezentował w tym postępowaniu prawie 5400 osób, które poniosły koszty związane z otrzymaniem zastrzyków mających zapobiec wystąpieniu choroby. I tym razem pozwem zbiorowym objęto podobne przypadki – chodziło o zwrot kosztów dojazdu do kliniki, straconego czasu i zarobków.Odnosząc te przykłady do polskich warunków można przypuszczać, że jeśli postępowanie grupowe się upowszechni, to prawdopodobnie zasądzane kwoty będą bardziej znośne dla podmiotów pociągniętych do odpowiedzialności.

Na jakie ryzyko mogą być narażeni polscy przedsiębiorcy działający w branży spożywczej? W jakich obszarach mogą spodziewać się ryzyka wytoczenia tego typu pozwu?

Istnieje przede wszystkim ryzyko finansowe. W przypadku szkody wyrządzonej przez środki spożywcze odpowiedzialność za tę szkodę ponosi podmiot działający na rynku spożywczym, a zasady odpowiedzialności określone zostały w przepisach Kodeksu cywilnego dotyczących odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny. Zgodnie z tymi zasadami to producent odpowiada za szkodę wyrządzoną komukolwiek przez swój produkt (np. wytworzy i wprowadzi na rynek żywność szkodliwą dla zdrowia). Warto pamiętać, że za produkt uważa się także zwierzęta. Odpowiedzialność względem „kogokolwiek” oznacza, że objęto nią szkody wyrządzone nie tylko nabywcom produktu (klientom, kontrahentom, partnerom), ale także wyrządzone każdemu kto po prostu produkt skonsumował i w związku z tym doznał szkody (np. rozstroju zdrowia). Poszkodowani w ten sposób mają prawo dochodzić swoich roszczeń w postępowaniu grupowym.

Odpowiedzialność spoczywa zatem przede wszystkim na producencie gotowego wyrobu, który trafia na półki sklepowe. Producent nie jest jednak jedynym, wobec którego wystąpić można z roszczeniami. Pamiętajmy, że wytwórca materiału, surowca albo części składowej produktu żywnościowego odpowiada jak producent. Taka sama odpowiedzialność ciąży na importerze produktów pochodzenia zagranicznego. I w tym przypadku otwarta dla pokrzywdzonych będzie droga procesu grupowego. Zaznaczmy, że odpowiedzialność wytwórcy składników produktu końcowego oraz importera produktów zagranicznych nie wyłącza odpowiedzialności producenta finalnego wyrobu. Wszyscy oni odpowiadają solidarnie.

Narażeni na pozew zbiorowy mogą być także dystrybutorzy lub sprzedawcy końcowi. Odpowiedzialność sprzedawców wynikać może zarówno z umowy (wobec konsumenta, który zakupił szkodliwy towar z tytułu niezgodności tego towaru z umową), jak i z czynu niedozwolonego (wobec każdego, kto poniósł szkodę, niezależnie od tego, czy sam dokonał zakupu oraz czy jest konsumentem czy przedsiębiorcą). Dystrybutor z kolei jest zobowiązany działać z należytą starannością w celu zapewnienia bezpieczeństwa produktów. Oznacza to, że nie ma prawa dostarczać produktów, o których wie lub o których, zgodnie z posiadanymi informacjami i doświadczeniem zawodowym, powinien wiedzieć, że nie spełniają wymagań bezpieczeństwa.

Główne obszary ryzyka wyznaczone są przez zakres spraw rozpoznawanych w postępowaniu grupowym. W grę wchodzi odpowiedzialność przede wszystkim wobec konsumentów, choć trzeba pamiętać, że spory grupowe nie zostały przez ustawodawcę ograniczone wyłącznie do relacji przedsiębiorca – konsument. Konsumenci są jedynie uprzywilejowani w ten sposób, że grupowo mogą dochodzić roszczeń wynikających zarówno z umów, jak i z czynów niedozwolonych, natomiast, przedsiębiorcy chcący zbiorowo pozwać innego przedsiębiorcę mogą to zrobić wyłącznie w sytuacji, gdy ich roszczenia powstały w wyniku popełnionego na ich szkodę czynu niedozwolonego.

Nie jest wykluczone dochodzenie roszczeń w postępowaniu grupowym przez konkurentów przedsiębiorcy, który dopuścił się czynu nieuczciwej konkurencji (np. oznaczał towary w sposób wprowadzający klientów w błąd co do pochodzenia, ilości, jakości, składników, sposobu wykonania, przydatności, przez co czerpał nieuzasadnione korzyści ze sprzedaży fałszywie oznaczonych towarów).

Czy do zakresu postępowania grupowego wchodzą także spory pracownicze?

Należy zauważyć, że poza zakresem pozwu zbiorowego pozostają co do zasady spory pracownicze (wynikające ze stosunku pracy) oraz spory ze stosunków korporacyjnych (związanych z uczestnictwem w spółce), choć w obu tych przypadkach nie można wykluczyć sytuacji, w której osoby te (pracownicy, akcjonariusze, wspólnicy) zostaną poszkodowani w wyniku czynu niedozwolonego przedsiębiorcy. Fakt bycia pracownikiem, czy akcjonariuszem nie wyłącza wówczas możliwości pociągnięcia sprawcy szkody do odpowiedzialności.

Poza bezpośrednim ryzykiem finansowym pozwy zbiorowe wiążą się także z nie mniej istotnym ryzykiem utraty renomy i zaufania klientów, co przekłada się na utratę zysków. Przykłady z rynku amerykańskiego wskazują nawet na kilkudziesięcioprocentowe spadki sprzedaży produktów, których zła jakość doprowadziła do wytoczenia powództw zbiorowych. Nierzadko sytuacje takie prowadzą nawet do bankructwa przedsiębiorcy.

Czy istnieją jakieś schematy postępowania dla przedsiębiorcy wobec którego wytoczono pozew zbiorowy? O czym nie powinien zapominać pozwany przedsiębiorca?

Samo zarządzanie roszczeniami zgłoszonymi w pozwie zbiorowym z pewnością będzie łatwiejsze dla pozwanego niż obsługa wielu spraw w różnych sądach. Sprawę grupową prowadzić może jeden pełnomocnik, w jednym postępowaniu i przed jednym sądem. Niemniej jednak, sprawa taka jest z proceduralnego punktu widzenia znacznie bardziej skomplikowana od sprawy indywidualnej. Spór może powstać już na samym początku odnośnie dopuszczalności postępowania grupowego, o czym sąd rozstrzyga na rozprawie. Na to rozstrzygnięcie stronom przysługuje zażalenie, którego wniesienie może znacznie wydłużyć postępowanie. Pozwany ma prawo kwestionować także np. zasady ujednolicenia wysokości roszczeń pieniężnych oraz podnieść zarzuty co do uczestnictwa określonych osób w grupie. Może także żądać od powoda wniesienia kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu – w wysokości sięgającej nawet 20 proc. wartości przedmiotu sporu. Nie uiszczenie jej w terminie spowoduje odrzucenie pozwu.Warto pamiętać, że producent nie odpowiada, gdy właściwości niebezpieczne produktu ujawniły się po wprowadzeniu go do obrotu, chyba że wynikały one z przyczyny tkwiącej poprzednio w produkcie. Nie odpowiada on także wtedy, gdy nie można było przewidzieć niebezpiecznych właściwości produktu, uwzględniając stan nauki i techniki w chwili wprowadzenia produktu do obrotu, albo gdy właściwości te wynikały z zastosowania przepisów prawa.Jeśli okaże się, że odpowiedzialności trudno będzie uniknąć, rozwiązaniem może okazać się zawarcie ugody sądowej. Ten sposób zakończenia sprawy grupowej jest często stosowany w warunkach amerykańskich. W Polsce także większy nacisk położono na polubowny finał procesu zbiorowego – sąd może skierować strony do mediacji w każdym stanie sprawy. Ugodowe zakończenie sprawy pozwala na ogół wynegocjować lepsze warunki finansowe niż w otwartym sporze zakończonym orzeczeniem pełnej odpowiedzialności. Pomocne z pewnością okażą się także ubezpieczenia.W celu uniknięcia odpowiedzialności należy skupić się przede wszystkim na działaniach prewencyjnych – monitorowaniu rynku, jakości produktów i wypracowaniu procedur szybkiego reagowania na nieprawidłowości tak, aby nie dopuścić do fali masowych roszczeń.

Czy postępowanie grupowe może mieć wpływ na ochronę konkurencji? Czy pozwy zbiorowe w branży spożywcze mogą naruszyć prawo antymonopolowe?

Jeśli postępowanie grupowe wywrze w ogóle wpływ na ochronę konkurencji, to będzie to z pewnością wpływ pozytywny. Pozwy zbiorowe mogą stanowić swoiste narzędzie napiętnowania nieuczciwych przedsiębiorców i tym samym marginalizować lub nawet eliminować ich z rynku. Ułatwi to prowadzenie działalności podmiotom rzetelnym, dobrze zarządzanym, dbającym o jakość produktów i relacje z klientem. Przedsiębiorcy mogą także sami pozywać grupowo konkurentów stosujących niedozwolone praktyki. Osiągnięcie znaczących efektów w tym obszarze wymagałoby jednak skutecznego i powszechnego stosowania ustawy, a o to może być niezmiernie trudno. W tego typu sprawach problemy dowodowe często przesądzają o rezygnacji z procesu. Nie można jednak zapominać, że istnieje alternatywna droga zwalczania nieuczciwych praktyk – postępowanie administracyjne prowadzone przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Wspomniał Pan, że przedsiębiorcy mogą również złożyć pozew zbiorowy…?

Jak najbardziej tak, ale wyłącznie w sytuacji, gdy roszczenia przysługiwać im będą z tytułu czynów niedozwolonych popełnionych na ich szkodę przez inne podmioty albo z tytułu odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną im przez produkt niebezpieczny. W grę wchodzi zatem szereg roszczeń opartych m. in. na wspomnianych już przepisach o zwalczaniu nieuczciwych praktyk rynkowych. Przedsiębiorcy nie mogą natomiast pozwać zbiorowo innego przedsiębiorcy (np. dostawcy) z powodu nie wywiązania się tego ostatniego z umów. Roszczenia kontraktowe w postępowaniu grupowym przysługują wyłącznie konsumentom (osobom zawierającym umowę w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą).

Czy faktycznie pozwy zbiorowe będą batem na urzędników i nieuczciwe firmy? Słyszy się, że dochodzenie roszczeń okazuje się trudne, a prawnicy oceniają wiele pozwów grupowych nigdy do sądu nie trafi. Mówi się o rozbieżnych żądaniach, problemami z opłatami wpisowymi, o samej ustawie mówi się, ze ma „liczne rafy proceduralne”.

Większość problemów związanych ze stosowaniem ustawy to trudności o charakterze faktycznym, organizacyjnym. Wiele kwestii trzeba ustalić przed złożeniem pozwu – zebrać dowody, pieniądze na opłatę, ujednolicić roszczenia. Konieczna jest tu sprawna współpraca wszystkich zainteresowanych z ich reprezentantem i prawnikami. W przypadku grup złożonych np. z kilkuset osób to złożone przedsięwzięcie. Wspomniałem już, że wiele spraw może utknąć w sądzie na wstępnym etapie badania dopuszczalności postępowania grupowego albo przynależności określonych osób do grupy, czy obowiązku uiszczenia kaucji. Postępowanie nie nadaje się do dochodzenia roszczeń w sprawach różniących się znacznie stanem faktycznym czy wysokością poniesionych szkód, choć pamiętajmy, że roszczenia pieniężne ujednolicać można w małych, liczących zaledwie 2 osoby podgrupach. Jest trochę za wcześnie na ocenę skutków regulacji. Pozew zbiorowy to narzędzie specyficzne i jego „masowość” należy w mojej ocenie widzieć raczej w dużej ilości osób występujących z pojedynczymi pozwami zbiorowymi niż w dużej ilości samych pozwów zbiorowych.

Data: 21.09.2010
Autor: Łukasz Niedziela
Wywiad opublikowano w magazynie „Agro Trendy”, nr 9, 2010 r.