Dyrektor muzeum ustali wysokość opłat za fotografowanie eksponatów

Dnia 31 sierpnia 2007 roku weszła w życie nowelizacja ustawy z dnia 21 listopada 1996 roku o muzeach (Dz. U. z 1997 r., Nr 5, poz. 24 ze zm. – dalej: ustawa). Nowelizacja ta (ustawa z o zmianie ustawy o muzeach z dnia 29 czerwca 2007 roku, Dz. U. z 2007 r., Nr 136, poz. 956) przewiduje szereg zmian, z których dla osób wykorzystujących zawodowo wizerunki muzealiów najważniejsze są te dotyczące zasad pobierania opłat za sporządzanie reprodukcji lub fotografii zbiorów.

Przypomnijmy, że do czasu wejścia w życie noweli muzea mogły pobierać opłaty za przygotowanie i udostępnianie zbiorów w celu kopiowania muzealiów albo sporządzania ich reprodukcji lub fotografii, a ponadto za udostępnianie wizerunków muzealiów z wykorzystaniem informatycznych nośników danych (dawny art. 25 i 25a ustawy).

Zgodnie z dotychczas obowiązującym art. 25a ust. 3 ustawy organem uprawnionym do ustalania wysokości opłat za udostępnienie fotografii muzealiów na elektronicznych nośnikach danych, czyli w praktyce za przesłanie zdjęcia pocztą elektroniczną lub na płycie CD, był Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zauważmy, że przepis ten zawierał upoważnienie obligatoryjne dla ministra, a zatem ustanawiał obowiązek określenia stawek opłat i to z uwzględnieniem potrzeby zapewnienia powszechnego dostępu do wizerunków muzealiów oraz ich promowania. Pomimo ustawowego obowiązku określenia stawek opłat za fotografie muzealiów, minister nigdy nie wydał stosownego rozporządzenia, a stawki te ustalane były de facto przez dyrektorów muzeów, którzy nie zawsze skłonni byli określać je na poziomie sprzyjającym rozpowszechnianiu dóbr kultury. Ponadto wątpliwa była w ogóle ich kompetencja do samodzielnego ustalania wysokości opłat – jej źródła próżno szukać w ustawie o muzeach.

Z informacji uzyskanych w Ministerstwie Kultury wynika, że brak stosownego rozporządzenia był skutkiem trudności w osiągnięciu porozumienia co do wysokości stawek. Problem postanowiono więc „rozwiązać” poprzez usankcjonowanie dotychczasowego stanu praktyki, tj. przyznanie dyrektorom muzeów ustawowej kompetencji do ustalania wysokości stawek za udostępnienie fotografii muzealiów.

Zastanawiać musi jednak sposób, w jaki kompetencje te zostały przyznane dyrektorom. Nowelizacja przewiduje wprost (art. 25 ust. 2 oraz 25a z ust. 3 po zmianach), że wysokość opłat ustalać będzie dyrektor muzeum. W uzasadnionych przypadkach może on ustalić opłatę ulgową albo nawet zwolnić z takiej opłaty. Jak widać opłaty te ustalane będą w zasadzie uznaniowo – nowela nie przewiduje bowiem żadnych kryteriów określania ich wysokości, a decyzję o „uzasadnionym przypadku” dla zastosowania taryfy ulgowej lub zerowej pozostawiono w rękach dyrektora. Najwięcej zastrzeżeń budzi usunięcie wymogu określania opłat na poziomie zapewniającym powszechny dostęp do dóbr kultury, choć wymóg ten – przypomnijmy – dotyczył dotychczas ministra.

Wierząc szczerze w roztropność dyrektorów zauważyć wszak wypada, że proponowane rozwiązanie prowokuje niepotrzebny konflikt interesów. Z jednej bowiem strony stawia na szali upowszechnianie wartości historii, nauki i kultury polskiej, z drugiej zaś kusi dyrektora placówki możliwością zwiększenia dochodów – siłą rzeczy kosztem tego pierwszego. Trud znalezienia złotego środka powierzono w tej sytuacji dyrektorowi muzeum, który jednak będąc zainteresowanym w sprawie ma niewielkie szanse na sprostanie zadaniu.

Zauważmy, że powyższego konfliktu interesów pomiędzy zainteresowanymi korzystaniem z dóbr kultury a ustalającymi koszty dostępu do nich można uniknąć powierzając określenie stawek opłat podmiotowi niezależnemu od obu stron lub choćby wpisując do ustawy kryteria wiążące dyrektorów przy ustalaniu stawek i poddając je kontroli sądu. Jest to szczególnie istotne ze względu na swoisty monopol muzeum na dysponowanie wizerunkami eksponatów znajdujących się w jego zbiorach. Powoduje to, iż zainteresowani uzyskaniem wysokiej jakości fotografii danego dzieła muszą godzić się na niekiedy arbitralną i wygórowaną stawkę ustaloną przez dyrektora albo zrezygnować z publikacji zdjęcia.

W kontekście uchwalonych zmian warto też pokusić się o kilka uwag o fundamentalnym charakterze. Zaznaczyć trzeba przede wszystkim, że żądanie różnego rodzaju opłat przez muzea należy rozpatrywać w szerszym kontekście istoty ich działalności. Przypomnijmy zatem, że ustawowym celem działalności muzeów jest sprawowanie opieki nad zabytkami oraz informowanie o wartościach i treściach gromadzonych zbiorów, upowszechnianie podstawowych wartości historii, nauki i kultury polskiej oraz kształtowanie wrażliwości poznawczej i estetycznej (art. 1 ustawy). Podstawowym środkiem służącym osiągnięciu tego celu jest zaś umożliwianie korzystania ze zbiorów, które – co należy podkreślić – stanowią dobro ogólnospołeczne.

Zasada odpłatności dostępu do muzealiów i reprodukowania ich wizerunków nie funkcjonuje wobec powyższego w próżni; wręcz przeciwnie – jej ramy wyznaczone są także przez wskazane wyżej cele i zadania, jakie mają realizować muzea. Opłaty rażąco wysokie spowodują faktyczną blokadę popularyzacji dóbr kultury, a działanie takie z pewnością godzi nie tylko w literę, ale i ducha ustawy o muzeach naruszając jej podstawowe założenia i zasady. Wskazać też warto, że sama ustawa o muzeach osadzona jest w pewnym porządku wobec niej nadrzędnym, który winna respektować. Idzie tu przede wszystkim o zapewnioną każdemu przez art. 73 Konstytucji wolność korzystania z dóbr kultury.

Zaznaczyć wypada, że na ocenę nowych rozwiązań nie trzeba wcale czekać. Jak wspomniano są to rozwiązania dotychczas funkcjonujące w praktyce i już budzące wiele kontrowersji. Tym bardziej dziwić musi fakt ich ustawowego sankcjonowania, szczególnie, że szerokie korzystanie z fotografii dzieł sztuki leży zarówno w interesie muzeów, jak i podmiotów publikujących wizerunki tych prac, a ponadto realizuje ustawowe zadania muzeów poprzez popularyzację kultury i sztuki.

Podsumowując stwierdzić trzeba, że nowelizacja sankcjonuje nieregulowany monopol muzeów w zakresie sprzedaży wizerunków dzieł znajdujących się w ich kolekcjach. Oby nadzieje i oczekiwania autorów projektu nie okazały się płonne, a zapewniona każdemu w Konstytucji wolność korzystania z dóbr kultury nie dotyczyła w praktyce wybranych.

Data: 31.08.2007
Autor: Łukasz Niedziela